Historie klientów
Wśród naszych klientów są wydawnictwa o różnorodnych profilach - zajmujące się edukacją, popularyzujące naukę, promujące literaturę piękną. Są to zarówno firmy z tradycjami, od lat funkcjonujące na rynku wydawniczym, jak i małe wydawnicze biznesy, a także self-publisherzy. Systematycznie pracujemy z kilkuset firmami wydawniczymi z Polski i Europy. Przeczytaj historie naszych klientów.
Szeptuni. Baba Wanda
"Pochodzę z najpiękniejszego miejsca w Polsce, czyli z Ziemi Kłodzkiej otoczonej wspaniałymi górami. Obecnie mieszkam w równie wspaniałym miejscu, bo na Podlasiu, tuż obok Supraśla i Puszczy Knyszyńskiej. Jakiś czas mieszkałem także w okolicach Kraśnika, czyli na Lubelszczyźnie, a także zwiedziłem „trochę” miejsc w Polsce i za granicą. Jestem byłym mundurowym, służyłem w policji, poniekąd związany jestem z wojskiem. Z wykształcenia magister bezpieczeństwa i prawa, właściciel i założyciel małego męskiego wydawnictwa N-Kort, dziennikarz należący do SDP, z zainteresowania: podróżnik, survivalowiec i parapsycholog oraz kucharz amator, obecnie pisarz na pełny etat."
Norbert Grzegorz Kościesza
autor i self-publisher
Na początku był blog...
Służba w policji obfitowała w różne wydarzenia, co zaowocowało tym, iż przez jakiś czas pod pseudonimem pisałem bloga „Życie Męskim Okiem”.
Niestety domena blogerska na dużej platformie została sprzedana, a mój blog wraz z wieloma innymi został zamknięty…
Nie było tego złego, co by nie wyszło na dobre – gdyż niedługo po tym wydałem dwa bestsellery: „Psy Prewencji” oraz pierwszy tom „Folwark komendanta”, które długo gościły na TOP-kach Empiku i Taniej Książki. Ale to nie wszystko, bo będąc jeszcze w służbie napisałem baśnie i legendy dla najmłodszych, które podbiły serca dzieci i rodziców.
Kilka książek było nagrodzonych, w tym jedna wielokrotnie – „Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80”, która została także Polską Książką roku 2020!
Potem współpraca z wydawnictwem...
Współpraca z wydawcą, choć bardzo przyjemna i owocna, nie była nam pisana na dłuższą metę.
Różnica zdań i tego jak widzieliśmy moją książę, współpracę itp., poskutkowało zakończeniem umowy. Jednak do tej pory bardzo miło wspominam współdziałanie z ludźmi z tego wydawnictwa.
Wówczas postanowiłem działać sam.
Wiedziałem, że nie będzie to łatwe. Multum pracy dla self-publishera i ogarnięcie wielu tematów sprawiają, że na przyziemne rzeczy jest minimum czasu! Jako wydawca i self-publisher wciąż się uczę, popełniam błędy. Nieustannie więc poszukuję osób, które będą godne współpracy.
W końcu trafiłem do Totemu...
Pisząc kolejną książkę „Szeptuni. Baba Wanda”, chciałem, by trafiła ona do szerszego grona czytelników, tak do młodzieży, jak i czytelnika dojrzałego. 102 pozycje bibliografii, prace magisterskie, licencjackie oraz rozmowy z ludźmi, którzy mogli coś powiedzieć w temacie, który mnie interesował! To wszystko miało sprawić, że kolejna książka o szeptunach/szeptuchach na rynku nie będzie gołosłownym obrazem. Chciałem pokazać świat jaki zanika, jakiego już nie ma na zachód od Bugu, a tym bardziej Wisły…
Choć książka jest fantastyką, to umieściłem w niej autentyczne sceny i historie, mieszając je troszkę z popkulturą, a także historią regionu, w którym obecnie mieszkam, czyli z historią Podlasia!
Książka od początku miała być wyjątkowa i dzięki Totemowi udało się.
Chciałem sięgnąć po barwione brzegi, chciałem być jednym z pierwszych self-publisherów, którzy coś takiego zrobili. Po poszukiwaniach odpowiedniej drukarni, która takie barwienia ma w swej ofercie, wybór padł na dwie drukarnie, a ostatecznie po wielu rozmowach ze znajomymi autorami oraz z p. Adrianem Gatzke z Totemu, wybór padł na tą właśnie drukarnię!
Nad okładką i barwieniami brzegów pracowała w sumie trójka grafików!
Choć pracownicy drukarni Totem mieli wątpliwości, bo szata okładki, jej kolor, nie współgrała z tym co chciałem uzyskać na barwionych brzegach, to jednak warto było postawić na swoim – przecież kto wie lepiej, jak nie sam autor i wydawca w jednym 😉
Wyszło to lepiej niż się spodziewałem, a przyznam, że obawy były duże!
Książka – oprócz niewątpliwie ciekawego tekstu i tematyki, robi wrażenie na czytelnikach i widzach, co widać po ich opiniach, zachwytach i nacisku na kontynuację!
Do tego wszystkiego dochodzi fantastyczny zewnętrzny wygląd książki, który przyciąga wzrok, zwłaszcza barwienia wykonane przez Totem!
A to wszystko dzięki dobrej współpracy z drukarnią, jej znakomitymi pracownikami.
Z czystym sumieniem mogę napisać, że polecam tę drukarnię, skorzystam z jej fachowych usług, jeszcze nie jeden raz…
Zainteresował Cię ten rodzaj oprawy?
Skontaktuj się z nami, przygotujemy dla Ciebie wycenę. Nasi pracownicy są dostępni dla Ciebie od poniedziałku do piątku w godz. od 8:00 do 16:00.
O firmie Norbert Grzegorz Kościesza
Autor, dziennikarz, zasłużony honorowy dawca krwi. Człowiek o wielu ciekawych pomysłach, żądny przygód, niepokorny i niespokojny duch. Miłośnik historii, książek i parapsychologii. Polecamy stronę autorską Norberta Kościeszy.
Charakterystyka produktu
-
format 145 x 205 mm
-
336 stron
-
papier wnętrza: Creamy 70 g
Optymistka
"Nazywam się Martyna Górniak-Pełech, jestem podróżniczką, dziennikarką i pasjonatką życia. W swoim życiu przeprowadziłam się ponad 30 razy, zmieniając miasta, kraje, a nawet kontynenty. W całym tym zwariowanym pomyśle wychowuję wraz z mężem dwójkę dzieci i kota. Nasza historia od zawsze budziła ciekawość wśród bardziej i mniej znajomych. To skłoniło mnie do stworzenia bloga, na którym dzieliłam się naszymi nieszablonowymi przygodami wielojęzycznej i wielokulturowej rodziny. Blog bardzo szybko zyskał rzeszę obserwatorów, a ludzie coraz częściej zaczynali rozmowę ze mną od słów: „Cześć Martyna, czytam twojego bloga. Może napisałabyś książkę?”"
Martyna Górniak-Pełech
autorka i wydawczyni trzech książek
Prawdziwa historia naszego życia
Nie trzeba mnie było długo namawiać. Tak powstała moja pierwsza publikacja: „Dzieci Wielojęzyczne. Niezwykła historia zwykłej rodziny”. Była to dla mnie pozycja wyjątkowa, oprócz tego, że premierowa, opowiadała prawdziwą historię naszego życia. Nie wyobrażałam sobie oddania praw autorskich w inne ręce. Chciałam, by należały one w przyszłości do moich dzieci, bo to przecież historia ich życia. Self-publishing nie jest łatwym wyzwaniem. To wiele znaków zapytania, momentów zwątpienia, ale też dumy i spełnienia. Prace z redaktorami, korektorami i składaczami nie były trudne, ponieważ miałam doświadczenie w pracy dziennikarza prasowego. Schody zaczęły się przy temacie druku. Nie miałam o nim pojęcia. Tu z pomocą przyszedł starszy kolega, który polecił mi drukarnię Totem. I był to strzał w dziesiątkę. Na każdym etapie współpracy czułam się zaopiekowana. Pan Adrian zawsze służył pomocą. Dobrał papier, zasugerował opcje dotyczące okładki i odpowiadał na każde (nawet te najdziwniejsze) pytania. Pamiętam moment, kiedy rozpakowałam pierwsze egzemplarze gotowego druku. Byłam bardzo szczęśliwa, książka wyszła dokładnie tak, jak to sobie wymarzyłam, a sam self-publishing wciągnął mnie do reszty.
Gdy self-publishing wchodzi w krew
Rok później skończyłam prace nad drugą częścią mojej książki. Zatytułowałam ją: „Dzieci wielojęzyczne. Sanki, pierogi i Pałac Kultury”. Nie miałam cienia wątpliwości, że drukiem zająć ma się drukarnia Totem. Nie zawiedli. Dzięki drugiej książce zaczęłam zdobywać coraz większe grono czytelników, co w krótkim czasie skłoniło mnie do napisania kolejnej publikacji, tym razem jeszcze bardziej wyjątkowej – opisującej moje życie. Prace nad najnowszą książką trwały wyjątkowo długo, ponieważ założyłam sobie, że będzie to pozycja na wysokich wibracjach, pełna pozytywnej energii i optymizmu. Postawiłam bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim osobom i firmom, które brały udział przy tworzeniu tej publikacji. Druk oczywiście skierowałam po raz kolejny w stronę Inowrocławia i drukarni Totem. Wiedziałam, że jeśli książka ma inspirować, motywować i zmieniać życie czytelnika, musi ona powstać na bazie pozytywnej energii. A tej w Totemie nie brakuje.
Wystarczy współpracować z odpowiednimi ludźmi
Książka „Optymistka” została wydrukowana we wrześniu 2024 roku. Osobiście odwiedziłam firmę Totem, by uścisnąć dłoń Pana Adriana. To przecież już trzecia wspaniała publikacja, która wyszła spod maszyny inowrocławskiej drukarni. Książka pojawiła się na rynku z ogromem optymizmu. Już w pierwszym tygodniu została pokochana przez ogólnopolskie i regionalne media, zainspirowała do stworzenia cyklu spotkań z młodzieżą #optymistkainspiruje. Niesie ona ze sobą tak wysokie wibracje, że wiele osób pragnie mieć ją pod pachą i inspirować się nią każdego dnia.
Ostatnio w jednym z wywiadów usłyszałam: „Martyna, co trzeba zrobić, by tworzyć tak cudowne rzeczy, mieć realny wpływ na innych i spełniać przy tym swoje marzenia?”
Opowiedź jest prosta – wystarczy otaczać się i współpracować z odpowiednimi ludźmi.
Zainteresował Cię ten rodzaj oprawy?
Skontaktuj się z nami, przygotujemy dla Ciebie wycenę. Nasi pracownicy są dostępni dla Ciebie od poniedziałku do piątku w godz. od 8:00 do 16:00.
O firmie Martyna Górniak-Pełech
Z wykształcenia filolożka, tłumaczka, dziennikarka i fotoreporterka, z zamiłowania podróżniczka i pasjonatka życia. Mówi o sobie, że jest optymistką absolutną. Mama dwójki dzieci i kota. Jest uzależniona od przeprowadzek, aparatu fotograficznego i porannej kawy. Książki jej autorstwa można kupić na stronie martynagorniakpelech.pl
Charakterystyka produktu
-
format 148 x 210 mm
-
336 stron
-
papier wnętrza: Creamy 70 g
Jak uprawiać warzywa
"Uprawa warzyw to moje drugie życie. Mój kanał na YouTube o nazwie infouprawa prowadzę od ponad ośmiu lat. Dzielę się na nim swoją wiedzą, swoje filmiki tworzę krótkie i na temat. Pewnego dnia postanowiłem wydać książkę o uprawie warzyw. Było to zadanie dla mnie nowe, trudne, wymagające, ale chciałem przelać na papier swoją wiedzę o tym jak uprawiać warzywa. Prosto i na temat, jednocześnie pokazując krok po kroku, jak te warzywa uprawiać.
Większość kupujących, którzy się ze mną skontaktowali, uważa książkę za najlepszą o uprawie warzyw... A w ciągu około 1,5 roku, sprzedałem 15 tysięcy egzemplarzy."
Tomasz Wodziński
autor i wydawca "infouprawa JAK UPRAWIAĆ WARZYWA"
Najlepiej robić to, co się lubi najbardziej
Uwielbiam uprawiać to, co potem da się zjeść. Najbardziej lubię uprawę warzyw, ale owoce to też spora część mojego hobby. Od lat pracuję w Centrum Ogrodniczym, więc łączę swoją pasję z pracą. YouTube poniekąd również stał się moją pracą, ponieważ zarabiam na nim, na moich filmikach, jak również na mojej książce. Praca w Centrum Ogrodniczym + filmy + ogród, zajmują mi kilkanaście godzin dziennie, ale wszystko jest moją pasją, ja to uwielbiam robić. Z wykształcenia jestem inżynierem mechatronikiem. Po studiach mogłem zapewne zarabiać dużo pieniędzy pracując w zawodzie, ale uświadomiłem sobie, że jednak największą moją pasją jest praca z roślinami. Wolałem więc zarabiać mniej i robić to, w czym czuję się najbardziej szczęśliwy.
Od ogrodnika do self-publishera
Osobiście uważam, że wiedza powinna być darmowa. Na moim kanale na YouTube mam filmy poradnikowe, przekazujące dokładnie taką samą wiedzę, jaką napisałem w książce. Dla tych osób, które jednak chciały wesprzeć moją twórczość, jak również dla tych, którzy chcieli mieć całą wiedzę w jednym miejscu, napisaną krok po kroku, postanowiłem wydać książkę. Chciałem sobie zarobić na swojej pasji, tworząc książkę, jak również chciałem wydać najlepszej jakości produkt.
Książkę przygotowywałem mniej więcej dwa lata. To długi czas, ale czas potrzebny. Wszystko przygotowałem sam, wszystkie zdjęcia należą do mnie, książka jest o uprawie aż 64 warzyw. Jedynie projekt okładki i druk zleciłem. Chciałem mieć najwyższej jakości produkt, czyli twarda okładka, wysoka jakość druku, wysoka jakość papieru. Dziwnie to zabrzmi, ponieważ ten tekst piszę dla Totemu, firma Totem chciała, abym opisał swoją przygodę, ale zaświadczam, że firma Totem, to najwyższej jakości druk i jakość produktu. Można znaleźć tańsze drukarnie, ale zdecydowałem się na Totem, ponieważ Pan Mateusz był bardzo konkretny, firma miała dobre opinie w internecie i wszystko wydawało się być na jak najwyższym poziomie… I tak rzeczywiście jest. Kontakt perfekcyjny, realizacja bardzo szybka i bezproblemowa. Każdy egzemplarz mojej książki został wydrukowany przez Totem. W planach są kolejne książki i kiedy dostanę dobrą ofertę (a jestem przekonany, że Pan Mateusz o to zadba), to na pewno wybiorę firmę Totem, jest to dla mnie najlepszy wybór.
A przy okazji: Warto uprawiać Warzywa. Warto być Ogrodnikiem!
Zainteresował Cię ten rodzaj oprawy?
Skontaktuj się z nami, przygotujemy dla Ciebie wycenę. Nasi pracownicy są dostępni dla Ciebie od poniedziałku do piątku w godz. od 8:00 do 16:00.
O firmie Infouprawa Tomasz Wodziński
Kanał Tomasza Wodzińskiego o nazwie infouprawa, ma obecnie ponad 2600 filmów, ponad 160000 subskrybentów.
Autor - self-publisher, swoją książkę sprzedaje poprzez stronę firmową infouprawa.pl
Charakterystyka produktu
-
format 165 x 235 mm
-
300 stron
-
papier wnętrza: kreda matowa G-print 130g
Morze naszych tajemnic
"Mimo że od dziecka miałam niezwykle bujną wyobraźnię, czytałam każdą książkę, która wpadła mi w ręce, w szkole miałam same piątki z języka polskiego, nigdy nie spodziewałam się, że zostanę pisarką. Marzenie, by napisać powieść, pojawiło się, gdy miałam niespełna dwadzieścia osiem lat. Przeczytałam niezwykle emocjonującą historię polskiej autorki i tak po prostu stwierdziłam, że chcę napisać własną."
Aneta Obarska
autorka i wydawczyni "Morza naszych tajemnic"
Jak zostałam pisarką?
Usiadłam do komputera i to zrobiłam. Zajmowałam się wtedy domem i malutkimi dziećmi, więc wcale nie było tak łatwo tego pogodzić. Najczęściej pisałam w nocy, kiedy było cicho i nikt mi nie przeszkadzał. Gdy postawiłam ostatnią kropkę nie potrafiłam się pozbierać, ponieważ możliwość wykreowania całego świata przedstawionego oraz bohaterów była niesamowicie wciągająca. Dlatego od razu napisałam drugą książkę, a później trzecią i czwartą… Wszystkie cztery wydałam przy pomocy dwóch wydawnictw. Sporo się dzięki temu nauczyłam i wyciągnęłam odpowiednie lekcje na przyszłość. Dzięki temu doświadczeniu, po napisaniu mojej piątej książki pt. „Morze naszych tajemnic”, postanowiłam, że stawiam wszystko na jedną kartę i wydam ją sama. Tak właśnie zrodził się pomysł na self-publishing.
Gdy pasja staje się pomysłem na życie...
Założyłam własną działalność gospodarczą, dzięki której pisanie oraz wydawanie książek stało się moim pomysłem na życie. Choć dopiero rozpoczęłam przygodę z self-publishingiem, już wiem, że to forma dla mnie. Możliwość decydowania o każdym aspekcie związanym z książką daje dużą satysfakcję. Owszem, jest przy tym bardzo dużo pracy, ale efekt zachwyca. Gdy pierwszy raz trzymałam w rękach „Morze naszych tajemnic”, łzy szczęścia same spływały po moich policzkach. Tak samo było wtedy, gdy dzięki uprzejmości pracowników drukarni Totem, w tym Pana Adriana Gatzke mogłam jednym kliknięciem przycisku maszyny rozpocząć proces druku mojej książki oraz zobaczyć, jak on przebiega. Współpraca z drukarnią Totem w Inowrocławiu to czysta przyjemność. Wspaniały kontakt, profesjonalizm oraz dbałość o najmniejsze szczegóły sprawia, że na pewno jeszcze tam wrócę
Książka dla mnie wyjątkowa
„Morze naszych tajemnic” jest dla mnie wyjątkową książką, ponieważ tym razem postawiłam na coś innego niż poprzednio. Romans obyczajowy, który bawi, ma bardzo naturalnych bohaterów, z którymi możemy się utożsamić, fabułę, która dostarcza cały wachlarz emocji, a przede wszystkim porusza ważne tematy. Chciałam, żeby tym razem moja książka nie była tylko rozrywką, ale także skłaniała do refleksji. Głównym wątkiem jest piękne uczucie, które rodzi się między Elizą i Mikołajem, ale w tle pojawiają się m.in. syndrom DDA, zespół stresu pourazowego, czy gaslighting. Czytając pierwsze opinie i recenzje czytelników, wiem, że „Morze naszych tajemnic” trafia do serc.
O firmie Aneta Obarska
Z wykształcenia kulturoznawczyni, z zamiłowania pisarka, z wyboru self-publisherka. Sama o sobie mówi, że jest szczęśliwą kobietą z duszą artystki, która nie potrafi się nudzić. Książki jej autorstwa dostępne są na stronie abobarska.pl
Charakterystyka produktu
-
format 130 x 205 mm
-
440 stron
-
papier wnętrza: Creamy 70 g
Zainspirowaliśmy Cię?
W Totemie cieszymy się sukcesami naszych klientów i chętnie słuchamy historii związanych z wydawanymi przez nich książkami. Jesteśmy dumni, że jesteśmy częścią tych opowieści. Może i Ty chcesz podzielić się z nami swoją historią i zainspirować innych? Jeśli tak - skontaktuj się ze mną!