Magia koloru okładki
Podczas projektowania książki, przy wyborze kolorów musimy liczyć się z percepcją odbiorcy. Nasze prywatne kolorystyczne upodobania powinniśmy odsunąć na drugi plan. Nawet jeśli nie jesteśmy tego w pełni świadomi (i czy tego chcemy czy nie), kolory na nas oddziałują w dany sposób. Według naukowców niektóre kolorystyczne preferencje i skojarzenia są wrodzone, a inne uwarunkowane kulturowo. Zapraszamy do lektury krótkiego przewodnika, który pomoże wam podjąć decyzję, co do kolorystyki książkowej okładki.
Paleta podstawowych kolorów
Czerwień jest kolorem bardzo emocjonalnym. Symbolizuje zarówno agresję, zagrożenie, ale również miłość, erotykę. Doskonale nadaje się do zaznaczenia elementów, które chcemy “wybić” na pierwszy plan np. tytułu książki, lub fragmentu grafiki na okładce.
Możemy również zdecydować się na czerwoną okładzinę z ekoskóry. Takie wydawnictwa wyglądają prestiżowo i bardzo szlachetnie, zwłaszcza połączone z tłoczeniem lub złotą folią.
Niebieski budzi zaufanie. Jest kolorem przywodzącym na myśl uczciwość, ale też spokój, przestrzeń, czystość. Wykorzystuje się go zwykle w wydawnictwach, które chcą uchodzić za kompetentne np. specjalistyczne, edukacyjne. Co ciekawe, przez brak naturalnie występującego pożywienia w tym kolorze, większość z nas uznaje niebieski za mało apetyczny. Więc jeśli planujemy książkę kucharską, może nie jest to najlepszy wybór.
Żółty to kolor niezwykle energetyczny. Kojarzy się ze słońcem, radością, witalnością.
W zestawieniu z bielą musimy zadbać o odpowiedni kontrast, by grafika była czytelna. Ze względu na to, że to jasny kolor, podobnie jak przy bieli, musimy zastanowić się, w jaki sposób zabezpieczyć naszą żółtą okładkę przed zabrudzeniem.
Biało-czarno
Czarny ma niezbyt radosne konotacje w naszej kulturze (jak np. śmierć, żałoba, zło). Symbolizuje jednak także siłę, tajemniczość, prestiż. Na tym ostatnim skojarzeniu zazwyczaj najbardziej zależy wydawcom. Często więc czerń łączymy ze złotem, by podkreślić luksusowość publikacji. Czerń traktowana jest również jako uniwersalna, neutralna baza. Jednak decydując się na czarną okładkę weźmy pod uwagę, że niestety – będzie widać na niej drobne zadrapania. Dobrą opcją jest tutaj folia anti-scratch. Pokryty nią zadruk będzie mniej podatny na uszkodzenia i możemy nie martwić się o zarysowania. Jeśli nie jesteśmy przekonani do tego rozwiązania, a zależy nam na jednobarwnej okładce, warto rozważyć czarną okładzinę.
Biel to czystość, lekkość, delikatność, elegancja. Podobnie jak czerń – świetna baza dla projektu. Wiodącym graficznym trendem wciąż jest minimalizm. Oszczędna grafika w nasyconym kolorze na białym tle, to przepis na bardzo współczesną książkową okładkę. Musimy pamiętać, że głównym zadaniem okładki jest ochrona bloku książki przed zabrudzeniami. Jeśli więc przewidujemy mocną eksploatację naszego wydawnictwa (bo to np. zeszyt ćwiczeń lub kalendarz), dobierzmy odpowiednie materiały. Dzięki nim, pomimo dużej eksploatacji, książka będzie wciąż wyglądać świetnie. Błyszcząca folia doskonale zabezpieczy przed zabrudzeniami nawet najbardziej poniewierany biały ślubny planner lub uczniowski zeszyt ćwiczeń.
Barwy pochodne
Zielony to spokój, przyroda, świeżość, natura. Zyskał popularność, odkąd coraz więcej mówi się o ekologii. Szczególnie ciekawie w tym kontekście prezentuje się zjawisko greenwashingu, czyli tzw. “zielonej ściemy”. To umyślne wprowadzanie konsumenta w błąd, że produkt jest bardziej ekologiczny niż w rzeczywistości, np. właśnie poprzez sugestywne użycie zielonego koloru. Czyli sama barwa wystarczy, by klient uznał, że produkt jest bardziej naturalny, niż w rzeczywistości. Ot, magia koloru w praktyce.
Chyba nie ma bardziej kulturowo obciążonego koloru niż różowy. Konia z rzędem grafikowi, który zaprojektuje bezdyskusyjnie “męską” różową okładkę. Większość mężczyzn zawaha się przed księgarnianą półką, czy oby na pewno nie zabłądził do nieodpowiedniego działu. Czy tego chcemy, czy nie, róż funkcjonuje jako kolor typowo kobiecy i w wydawnictwach skierowanych dla pań sprawdza się on idealnie. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana, bo róż różowi nierówny. Pomiędzy fuksją, a łososiowym rozciąga się morze możliwości. Intensywnie różowy, kojarzony z lalką “Barbie”, często bywa wykorzystywany do wydawnictw bardziej “dziewczyńskich” niż “kobiecych”. Za to stonowany odcień zbliżony do beżu niezwykle elegancko prezentuje się na plannerach.
Brąz jest specyficznym kolorem. Kojarzymy go z trwałością i ponadczasowością oraz – jako kolor ziemi, drewna – z naturą. Jeśli chcemy go wykorzystać, naprawdę przyłóżmy się do dobrania odpowiedniego odcienia. W przeciwnym wypadku nasze skojarzenia mogą powędrować w zaskakujące rejony (np. w te, w które król chodzi piechotą). A raczej nie chcielibyśmy budzić takich odczuć u naszych odbiorców. Nie bez powodu najbrzydszym kolorem świata ogłoszono Pantone 448 C, czyli brąz z domieszką oliwkowych tonów.
Kolor to nie wszystko…
Nawet gdy decydujemy się na jednobarwną okładkę, nie tylko od koloru zależy, jak odbierze ją nasz potencjalny klient. Równie ważny jest sam materiał – jego jakość, faktura, wykończenie. W zależności od użytych surowców, kolor może wyglądać np. szlachetnie lub wręcz przeciwnie. Nawet najbardziej pieczołowicie wybrany odcień zieleni nie będzie kojarzył się z naturą, jeśli zdecydujemy się przykryć go błyszczącą folią, a czerń będzie mniej prestiżowa, gdy okładka będzie pokryta widocznymi odciskami palców każdego, kto trzymał ją w dłoni.
Czy nasze krótkie kompendium wyczerpuje temat kolorów?
Oczywiście, że nie! Śledzenie rynku wydawniczego pozwala nam wychwycić całkiem sporo kolorystycznych prawidłowości. Książki specjalistyczne często mają zgaszone kolory, wydawnictwa dotyczące małych dzieci są pastelowe, wydawnictwa skierowane dla mężczyzn są ciemne np. czarne lub granatowe. Zachęcamy do przyjrzenia się księgarnianym półkom, aby wyłapać podobne tendencje.
Czy ma sens projekt okładki w “modnych kolorach”?
Brzmi absurdalnie, ale jest w tym logika. Zwłaszcza, gdy mamy na myśli plannery i kalendarze – w tym przypadku design nie musi znieść próby czasu. Ich żywotność trwa tyle, ile z nich korzystamy. Raczej nie będziemy po nie sięgać po kilku latach. Póki zaś nosimy je ze sobą w torebce, mogą być czymś w rodzaju modnego dodatku. Ale to nie tyczy się tylko plannerów. Wiele książek jest odpowiedzią na aktualne zapotrzebowanie rynku, a więc często również odzwierciedleniem trendów. Tzn. jeśli za sprawą jakiejś celebrytki na topie będzie dieta kapuściana, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby “kuć żelazo póki gorące” i w książce z przepisami na dania z kapusty wykorzystać najmodniejszy w tym sezonie kolor. Może za jakiś czas będzie on mniej przyciągający uwagę i pożądany, ale najpewniej podobnie będzie miała się sprawa z wyżej wymienioną dietą…
Czy jesteśmy skazani na dany kolor?
Zastosowanie określonego koloru nie zapewni naszej książce sukcesu. To są tylko sugestie, a nie zasady, których należy przestrzegać. Wszakże chodzi o klimat i to, w jaki sposób czytelnik odbierze oprawę naszej książki. Istnieją przecież zachwycające i chodliwe niebieskie książki kucharskie, podobnie jak czarne książeczki dziecięce i pożądane damskie plannery w kolorze innym niż różowy (i wciąż mamy nadzieję, że gdzieś we wszechświecie są doskonałe “męskie” książki z różową okładką). Po prostu warto mieć na temat kolorów elementarną wiedzę, która zaoszczędzi nam zachodu i wyważania drzwi otwartych na oścież.